Author Archives: Maciek
Co po początku podróży po pograniczu?
Wbrew pozorom, pomimo upływu sześciu tygodniu od ostatniego wpisu o początkach ponownej podróży po Polsce Egzotycznej, jechaliśmy na rowerach nieco krócej. Podróżowaliśmy przez półtora tygodnia, przemieszczając się z Roztocza do Suwałk i eksplorując częściowo trasę GreenVelo, a częściowo klasyczną trasę PE, przy czym nie są to wcale zbiory rozłączne. Dziś pokrótce o pierwszych dwóch dniach podróży.
Klechdy kanterberyjskie
Co prawda kwiecień już na tyle dawno deszczu rzęsistym strumieniem zmoczył marcową suszę do korzeni, że o mokrym orzeźwieniu we wczesnoletnich upałach można było jedynie pomarzyć, niemniej ogarnęło nas pragnienie naukowej pielgrzymki i czerwcową porą udaliśmy się w obce strony, ku Canterbury.
Kampania kampinoska
Naszą majową tradycją jest, jak wiadomo, odwiedzanie národných parkov (czy to północno-zachodnich, południowych, czy jeszcze południowszych). W tym roku jednak powitaliśmy miesiąc matki Merkurego międzymitologicznie, wraz z Warsem i Sawą. Nie pozostało zatem nic innego, jak tylko odwiedzić północne płuco Warszawy, czyli Puszczę Kampinoską.
Dla niepoznaki znad Kalambaki
Druga część (po pierwszej) relacji z Kalambaki znajduje się poniżej. Polecamy przeglądać w kolejności od początku do końca.
W dwa plecaki do Kalambaki
W dzisiejszym odcinku przedstawiamy relację z podróży z fundamentów cywilizacji pozostałych w Atenach do poddaszy religii w Kalambace. Podpisy do poszczególnych zdjęć ujawniają się po powiększeniu tychże.
Ku katedrze
Miasto katedralne Salisbury do 2009 roku nosiło nazwę New Sarum, gdyż powstało po zmianie lokalizacji katedry z Old Sarum w XIII wieku. Jednak, jako że nazwa Sarum wzięła się z kilkusetletniej zabawy w głuchego (a przynajmniej oszczędzającego pergamin) skrybę, w XXI w. przywrócono oryginalną pełną nazwę starego miasta nowemu miastu. W efekcie można zwiedzić Salisbury i pobliskie &hellip Continue reading
Plaża północy południowego zachodu
Pobyt w pobliżu Końca Ziemi (Land’s End, czyli najbardziej wysuniętego na zachód cypla Anglii) zmusza do zastanowienia się nad tym, jak powinno się spędzać swoje dni. Zastrzyk zadumy jest tym bardziej zasadny, gdy temperatura na końcu ziemi zbliża się do piekielnej i przekracza 30*C (co czyni te dwa dni najgorętszymi w angielskim roku).
Kopenhaga odlewami stoi
Po (i przed) przedostaniu się pociągiem przez wody morskie, pozostaliśmy przez dni parę w porcie zwanym Kopenhagą…
Z ziemi szwedzkiej do duńskiej
Po zaznajomieniu się ze szwedzkimi wyspami, plażami i kotami…
Plaże północy
Szwecja to kraj tysiąca jezior (a konkretnie stu tysięcy, jeżeli pominąć te o powierzchni poniżej 8 tys. m.kw.). Dysponuje też taką samą liczbą wysp (morskich, na jeziorach i rzekach jest ich dodatkowe 150 tysięcy). Linia brzegowa samej Szwecji półwyspowej liczy zaś ponad trzy tysiące km.