Spośród różnych miast odwiedzonych w Niemczech, najlepsze wrażenie zrobił na mnie Lipsk. Miasto wsławione Bitwą Narodów, której dwusetna rocznica będzie obchodzona za półtora roku, może się pochwalić wieloma rzeczami poza pomnikiem największej bitwy z udziałem Napoleona….
Choć sam pomnik bitwy, w której książe Józef Poniatowski zginął wkrótce po uzyskaniu tytułu marszałka Francji, również robi wrażenie.
..ale dzisiaj będzie głównie o nim. Choć by dotrzeć do niego trzeba wyjść kawałek poza centrum (bitwa toczyła się bądź co bądź pod Lipskiem), warto poświęcić parę chwil na odwiedzenie monumentu upamiętniającego pole bitwy.
Trwają remonty przed dwusetną rocznicą bitwy, a setną rocznicą uroczystego otwarcia pomniko-parko-muzeum.
I choć trzeba się trochę natrudzić, by dostać się na górę niemal stumetrowego pomnika...
Jednak gdy już się znajdzie nad muzeum, można podziwiać widok z monumentu na staw pamięci i otaczającą go aleję lip.
Wewnątrz zaś można podziwiać saksońską wersję Czterech Śpiących.
Nalezy przyznać, że wersja niemiecka jest bardziej zróżnicowano wiekowo i płciowo. (Czy to młodzi Romulein i Remlut?)
No dobrze, tak na serio, to niby cechy Niemców — odwaga, płodność, wiara i poświęcenie. Niemniej poza tym, że zilustrowany powyżej z pewnością przedstawia to ostatnie, trudno się domyśleć, który to który.
Chwytne palce u stóp jako piąta cecha nie zasłużyły na osobny pomnik (zabrakło rogów monumentu), ale zostały wkomponowane w jeden z pozostałych.
Jeżeli zaś spojrzy się w głąb pomnika, czyli dół przypominający czeluść, w której spoczywa trumna Napoleona, można napotkać Totenwächter, czyli Strażników Zmarłych. Sami zmarli najwyraźniej jednak nie do końca im ufają, patrząc przez ramiona strażników, czy aby turysta ze wschodu nie wynosi czegoś z krypty.
Wszystkie pomniki zaś zapewne nie tyle śpią, co odsypiają. Właściwości akustyczne pomnika są wykorzystywane do organizowania wewnątrz koncertów.
Pomnik nie pełni już funkcji ilustracji odwiecznej przyjaźni niemiecko-radzieckiej (w końcu to wojska prusko-rosyjsko-szwedzko-austriackie pokonały armię francusko-warszawską). Tym bardziej jednak nastraja do myślenia nad zakrętami i przewrotami historii oraz pozwala docenić to, jak wiele udało się w Lipsku zachować pomimo tak burzliwej przeszłości.
A już niebawem pokażemy, co kryje się po drugiej stronie magicznych drzwi prowadzących do głównej części miasta, którego nazwa pochodzi od słowiańskich lip.
