Cywilizowany wschód
Z wizytą u Marvina spod wieży
Dość długo nie mieliśmy planów wyjazdowych na sierpień. A to za daleko, a to za gorąco… Jakoś trudno było podjąć decyzję, dokąd wyruszyć. Szczęśliwym trafem problem rozwiązał się sam. Pewnego popołudnia otrzymaliśmy tajemniczy telefon…
Po Sri Lance pociągiem i nie tylko
Jadąc na Sri Lankę, by opiekować się psem, trochę żałowaliśmy, że będziemy stacjonować w jednym miejscu. Wyspa, choć mała, jest dość zróżnicowana. Niestety, ze względu na górzystą powierzchnię, sieć kolejowa na Lance jest słabo rozwinięta. Chcąc pokonać kilkaset kilometrów, trzeba się liczyć z kilkugodzinną podróżą. Koniec końców udało się nam jednak całkiem dużo zobaczyć.
ஸ்ரீ லங்காவின் தலைநகரில்
O wyjeździe na Sri Lankę myśleliśmy już od dłuższego czasu, ale skutecznie odstraszał nas tropikalny klimat i dość duża odległość. W końcu nadarzyła się jednak okazja nie do odrzucenia. Wyruszyliśmy do Kolombo!
Słońce, kaktusy i zamek przy porcie, czyli w peloponeskim kurorcie
Po opuszczeniu górzystej Kalambaki i pagórczastych Aten wybraliśmy się na kciuk Peloponezu, by w końcu przestać się wspinać i poleżeć nad morzem. Niedoczekanie nasze… Grecja bowiem górami stoi! Otoczone skalnymi masywami jest również malownicze Nafplio – dziś kurort, dawniej (1823-1834) pierwsza stolica nowożytnego państwa greckiego. I tu nie zabrakło wędrówek pod górę. Na szczęście był też czas na spacery &hellip Continue reading
Dla niepoznaki znad Kalambaki
Druga część (po pierwszej) relacji z Kalambaki znajduje się poniżej. Polecamy przeglądać w kolejności od początku do końca.
W dwa plecaki do Kalambaki
W dzisiejszym odcinku przedstawiamy relację z podróży z fundamentów cywilizacji pozostałych w Atenach do poddaszy religii w Kalambace. Podpisy do poszczególnych zdjęć ujawniają się po powiększeniu tychże.
Podróż po podyjskim parku
Pozostajemy w klimacie morawskich „ochów” i „achów”. Dziś kilka słów o najmłodszym czeskim parku narodowym – „Podyje” położonym, jak sama nazwa mówi, wzdłuż 40-kilometrowego odcinka rzeki Dyja, między Wranowem a Znojmem. Choć park został założony dopiero w 1991 r., przyrodę na tym terenie chroniono już w XIX w. Przyczynił się do tego polski magnat, hrabia &hellip Continue reading
W trójkącie dyjskim
Pochłonięci remontem, z tęsknotą wspominamy nasze morawskie wojaże. Zgodnie z obietnicą tym razem napiszemy o czeskiej przyrodzie, a konkretnie o dolinie rzeki Dyja (niem. Thaya) będącej granicą pomiędzy Czechami, Austrią, a na krótkim odcinku również Słowacją.
Romantyczna kraina winem płynąca
Jak tysiące polskich turystów postanowiliśmy spędzić wakacje na południu Europy (mniej-więcej…). Nic w tym dziwnego. Po wielu wyprawach w strugach deszczu chcieliśmy w końcu wypocząć pod bezchmurnym niebem i cieszyć się malowniczymi widokami skąpanych w słońcu miasteczek i wsi.
Po prędce po Pradze
Obiektem naszego zainteresowania okazały się ostatnio Czechy, kraina nie tylko knedliczek i piwa, jak widziałyby to niektóre agencje turystyczne, lecz również nader bogatej wielokulturowej historii. Od Habsburgów, przez Czechosłowację, po Republikę Czeską, potykając się po drodze o Husytów, Czesi dorobili się wielu wspomnień i pamiątek. Poza złowieszczymi szpikulcami, którymi jeżą się praskie kościoły i ratusze… &hellip Continue reading