Posts Tagged With: lasy
Na grzyby w Appalachy do Shenandoah
Gdy planowaliśmy wyjazd do Stanów, mieliśmy obawy, czy bez samochodu (żadne z nas nie ma prawa jazdy) uda się nam zobaczyć coś więcej niż miasta. Biorąc pod uwagę bardzo duże odległości i nie najlepszy transport zbiorowy, liczyliśmy się z tym, że może być trudno. Na szczęście okazało się, że w Waszyngtonie, Dystrykcie Kolumbii sprawnie działa &hellip Continue reading
Na północ od Edenu: żubry i Zubry
Ostatni odcinek opowieści o rowerowej podróży trasą GreenVelo urwał się przy Edenie. Poniżej ciąg dalszy, czyli podróż przez pozostałości puszczy przy pomocy różnorakich środkach transportu napędzanych siłą ludzkich mięśni, jak też jazda od żubrów do Zubrów.
Kampania kampinoska
Naszą majową tradycją jest, jak wiadomo, odwiedzanie národných parkov (czy to północno-zachodnich, południowych, czy jeszcze południowszych). W tym roku jednak powitaliśmy miesiąc matki Merkurego międzymitologicznie, wraz z Warsem i Sawą. Nie pozostało zatem nic innego, jak tylko odwiedzić północne płuco Warszawy, czyli Puszczę Kampinoską.
Siedzący z kotami
Stało się! Zostaliśmy profesjonalnymi opiekunami kotów. I to kotów nie byle jakich. Sirpa (ona) i Blumzi (on) to nasi szwedzcy futerkowi podopieczni.
Łochowski łikend
Łochów to małe miasto na północno-wschodnio-środkowym Mazowszu. Niedawno odwiedziliśmy go w ramach weekendowego wyjazdu multimodalnego. Pierwszym modem był pociąg jadący zmodernizowaną linią kolejową z Warszawy Wileńskiej.
Wąwozy wiosną wiją się i rosną…
…a przynajmniej obrastają, i to nie tylko sosną. Ciała wodne w maju wypełniają się ciałami mającymi dopiero obrosnąć w kończyny, lecz już teraz kłębiącymi się w oczekiwaniu na majometamorfozę.
Prawosławie na pograniczu
Ochłonąwszy po puszczańskich wrażeniach, udaliśmy się w dalszą podróż na południe. Rekomendowana trasa Polski Egzotycznej prowadziła obok Piasków (i niestety czasami przez piaski), Wiluków (wilków nie było), przez Wojnówkę i Opakę Dużą, oddaloną raptem o mały kawałek od granicy polsko-białoruskiej.
Orientacja na północny orient
Jeszcze przed wyruszeniem na południowy okcydent, letnie (a chwilami gorące) rowery zabraliśmy na północny orient…