// O cyklach, busach, kołach i kolach | Włóczykije.eu

O cyklach, busach, kołach i kolach

Wpis z 23 sierpnia 2013, wstawiony przez

Czeskie Sudety stawiają na wygodę. Trasy rowerowe w górach są poprowadzone drogami pokrytymi asfaltem, schroniska starają się zapewniać dogodne warunki dla rowerzystów a materiały promocyjne zachęcić do korzystania równocześnie z uroków gór i rowerów.

Mapa tras rowerowych w czeskich Sudetach pod graniczną informacją turystyczną, zachęcająca do zwiedzania gór „ze sedla kola”. Jak widać, po czeskich górach można jeździć nie tylko na rowerach górskich.

Materiały procyklistyczne w punkcie informacji turystycznej w Horni Malej Upie, czyli przy przełęczy łączącej Czechy z Polską.

Powoli rozwija się też współpraca między bratnimi narodami. Informacje o przyjaznych dla rowerzystów rozwiązaniach po czeskiej stronie Śnieżki można znaleźć w gazetach wydawanych wspólnie przez samorządy z obu stron gór, a na stronę czeską można przyjechać eleganckim pociągiem Kolei Dolnośląskich z Jeleniej Góry do Trutnova (niestety kursującego póki co tylko w weekendy, za to przewóz roweru kosztuje w nim tylko złotówkę).

Czesi nie wydają niepotrzebnie pieniędzy na bajery okołokolejowe, stawiając przede wszystkim na częste i szybkie pociągi. Na niewielkiej stacji w Trutnovie znajduje się jeden elektroniczny wyświetlacz informacji o pociągach bezpośrednio przy dworcu, zaś perony oznakowywane są na bieżąco przy pomocy przenośnych rozstawianych tablic (widocznych po prawej).

 Co jednak zrobić, gdy dojedzie się do Trutnova (414 m n.p.m.) a chce się dojechać do Przełęczy Okraj, położonej 600 m wyżej i 30 km dalej, bądź jeszcze głębiej w góry? Można oczywiście cieszyć się jazdą pod górę (czescy kierowcy są raczej kulturalni, rowerzystów jest sporo, a ruch samochodowy nie jest przesadnie intensywny), ale można też skorzystać z oferty zbiorowego transportu rowerowego oferowanej przez lokalne samorządy.

Na pętli autobusowej można znaleźć rozkład jazdy Karkonoskich Cyklobusów, czyli autobusów z miejscami na rowery i asystą w ich ładowaniu i zdejmowaniu. Najdłuższa trasa liczy 120 km, a pięć pozostałych od 20 do 70 km. Niestety nie kursują zbyt często, jednak jeżeli zna się rozkłady zawczasu, można zaplanować trasę z dojazdem w wybrany odcinek gór cyklobusem i zjazdem/dojazdem z powrotem już własnym cyklem.

Mapa tras cyklobusów ( http://www.krkonose.eu/cyklobusy.php?lang=7 ).

 Cyklobusy kursują już od 10 lat. Co ciekawe, nie są jedyną ofertą autobusów dla rowerów w regionie. Rozkłady mniej nagłośnionych cyklobusów, organizowanych przez zgrupowanie innych samorządów lokalnych, można znaleźć na dworcu autobusowym.

Obejmuje póki co dwie trasy, niemniej pokazuje że usługi rowerowo-transportowo-górskie są potrzebne.

My korzystaliśmy z pierwszej usługi, z trasy wiodącej od Trutnova przez Pec pod Sněžkou do Horni Malej Upy.

Przyczepy z miejscami na kilkadziesiąt rowerów, załadowywane przy pomocy ubranego w rękawiczki asystenta, były prawie pełne już na przystanku początkowym.

Z usług cyklobusu korzystali młodzi, starzy i średni. Na zdjęciu jest już w Pecu. Bilety (na osobę i na rower) kosztują w przeliczeniu po kilka złotych, a kupuje się je bezpośrednio u kierowcy.

Oczywiście korzystaliśmy też z możliwości zwiedzania szlaków rowerowych pieszo — cyklobusy nie dojeżdżają wszędzie, a wyciągu rowerowego na Śnieżkę jeszcze nie uruchomiono.

Trasy pod górę bywają męczące, lecz schroniska starają się zapewnić dogodne warunki wypoczynku i być miejscami przyjaznymi dla rowerzystów (p. znaczek na ścianie).

Wejście (tj. wjechanie, rzecz jasna…) na górę daje zaś możliwość nacieszenia się widokami, intensywnym przewiewem świeżego powietrza, no i… zjazdem w dół!

Podziel się z innymi:
  • Print
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

stat4u