Archiwa miesięczne: czerwiec 2018
Na alpejskich wysokościach
Następnego dnia obudziliśmy się o świcie. Zdawało się być chłodniej, nawet Lui opatulił się kocem. Wyjrzeliśmy za okno i … Nareszcie! Teraz widzieliśmy Alpy w całej rozciągłości.
Po co ja tu przyjechałam? Czyli mgliście i dżdżyście
Na zewnątrz prawie 30 stopni. Jak dla mnie, o wieeeele za gorąco. Lato się jeszcze na dobre nie zaczęło, a ja już rozmyślam o zimie… Może jednak trochę przesadzam… Wystarczyłoby, gdyby słupek rtęci za oknem zatrzymał się na 20 stopniach. Marudzę? I tak źle, i tak niedobrze… Mamy duże zaległości na blogu. Przeglądam zdjęcia z &hellip Continue reading
