// Polubić Lublin | Włóczykije.eu

Polubić Lublin

Wpis z 14 stycznia 2012, wstawiony przez

Powracając pociągiem spod Zamościa do Warszawy, można zatrzymać się w mieście inspiracji, jak zowie sam siebie Lublin. Jak wiele polskich miast, stolica wschodniego województwa wiele zyskała na funduszach unijnych, wykorzystując je do odnowy zapuszczonej przestrzeni publicznej. Jednak pomimo powstania w ten sposób kilku urokliwych zaułków, miasto jako całość – przynajmniej w pochmurny dzień – nie jest szczególnie przyciągające. Chaos i harmider samochodów, busów i straganów na ulicach i wokół nich powoduje, że Lublin sprawia wrażenie zdecydowanie bardziej wschodniego od Wilna.

Aby dostać się do Karmelitów, trzeba przedostać się przez blaszaną fosę.

Na zdjęciu powyżej ufundowany przez Katarzynę z Kretków Sanguszkową Kościół Karmelitów Bosych pw. św Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny wyłania się ponad harmider reklam poziomych i pionowych oraz samochodów zaparkowanych w trzech rzędach w miejscu, gdzie dopuszczone jest tylko parkowanie na jezdni. Tylko masywne mury siedemnastowiecznego kompleksu budynków chronią gmach przy Świętoduskiej przed najazdem odzianych w blachę barbarzyńców.

Sczerniałe od obdrapywania reklam mury wiodą wzrok w górę, ku malowniczym spływom wolutowym i ciekawemu połączeniu rzeźby i wyrytych malowideł w szczytach fasad bramy i kościoła.

Być może sytuacja poprawi się, gdy szeroki skwer pomiędzy ulicami zostanie zamieniony w centrum handlowe z parkingiem podziemnym. Na szczęście znaczna część zieleni ma pozostać na miejscu, a arkady w mniej lub bardziej udany sposób wkomponowane w nowe budynki. Póki co jednak Lublin ma więcej szczęścia do naliczania kar niż doprowadzania do końca inwestycji handlowo-rozrywkowych — również w tym wypadku plany przewidywały zakończenie budowy w zeszłym roku. Tymczasem przez trzy lata nawet się nie rozpoczęła.

Na szczęście póki co nie próbuje tu parkować tysiąc samochodów.

Lepiej prezentują się niektóre fragmenty starówki, takie jak plac Po Farze, gdzie zamiast restaurować rozebrany w XIX wieku kościół farny św. Michała Archanioła (wg legendy wymurowany w XIII w. przez Leszka Czarnego w ramach dziękczynienia za danie w kość Jadźwingom),  postanowiono zinstytucjonalizować odkopane ruiny. W efekcie powstała całkiem przyjazna przestrzeń publiczna, w dodatku z widokiem na zamek.

Podobno plany placu powstały już w połowie XIX w., gdy postanowiono zainwestować w wyburzenie kościoła większą kwotę niż kosztowałaby jego odnowa.

Do neogotyckiego zamku można szeroką kładką, która pozwala uniknąć konieczności schodzenia ze wzgórza, na którym wybudowano stare miasto tylko po to, by znów wdrapywać się na wzgórze zamkowe. Za romantyczną (bo wzniesioną w l. 1820-tych)  fasadą kryją się zabytki z dawniejszych czasów, sięgające XIII w., niestety dziedziniec kryjący się za smutną fasadą nie był dostępny dla zwiedzających.

Fasada pozwala się domyśleć, że najbardziej widoczna część budynku już w trakcie budowy na początku XIX w. przeznaczona była na więzienie.

Innym okazałym i solidnie ogrodzonym (jak też obkamerzonym) budynkiem w Lublinie jest regionalny oddział IPN.

Na czym konkretnie polega obsługa klienta Komisji Ścigania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu?

Jednak nie wszystkie zabytki przetrwały nawet jako ruiny. Na rok przed końcem XIX w. inż. Adolf Weisblat wybudował w Lublinie wodociąg. Zapewne chcąc pokazać, że pod względami innymi niż szybkość nie ustępuje Lindleyom, wzniósł bardziej fantazyjną wieżę niż ta na warszawskiej Ochocie. Niestety nie okazało się równie trwała i rozebrano ją bezpośrednio po drugiej wojnie światowej (jej funkcję przejęła nowsza przy al. Racławickich). W 2004 na miejscu dawnej wieży, z okazji 105-lecia działania, lubelski MPWiK ufundował fontannę z brązową repliką na miejscu dawnej wieży na placu Wolności.

Fontanna niestety wyschła na zimę.

Opodal woalkę ocieplająca na zimę założyła Brama Krakowska. Musi dbać o cerę cegłę, jako że od czasu, gdy została wzniesiona w celu obrony przed Tatarami w XIV w., minęło już niemal 700 lat.

Brama Krakowska mieści Muzeum Historii Lublina.

Młodsze o paręset lat kamienice jedynie przypudrowują tynk na zimę...

...ewentualnie testują nowe trendy w modzie, takie jak kapelusze do dekoltu...

...wszak zbliża się wieczór i (całkiem udany) deptak za bramą zwolna pustoszeje.

W przypadku niektórych można by podejrzewać, że wystroili się aż nadto...

...jednak nie codziennie zdarza się taka okazja jak dyskoteka w kościele, co pokazuje że Lublin umie się bawić.

Podziel się z innymi:
  • Print
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

stat4u