Posts Tagged With: granice
Pod czujnym okiem Bazylego
To miał być spokojny, relaksujący wyjazd. Leniwe poranki, szwajcarski ser na śniadanie, szwajcarska czekolada na deser… Niespieszne spacery (bez szwajcarskiego zegarka na ręku) pośród średniowiecznych uliczek. Bazylea wydawała się być miastem idealnym, by spędzić tu ostatnie dni starego roku i pierwsze dni nowego.